Julia – London Met – Architecture
Hej!
Mam na imię Julia i właśnie odpoczywam po zaliczonym roku studiowania architektury na London Metropolitan University.
O mieszkaniu w Londynie myślałam już od kilku lat, ale moim założeniem było skończenie studiów w Polsce, potem praca w Londynie. Dwa lata przed maturą mnie olśniło. Przecież ja mogę STUDIOWAĆ w Londynie, PO CO CZEKAĆ?! Pamiętam, że natknęłam się wtedy na stronę, teraz, GLOBAL EDUCATION, i zaczęłam brnąć dalej. Ludzie stamtąd pozytywnie nakręcali mnie na studiowanie w Anglii i sprawili, że uwierzyłam, że MOGĘ!
Cały proces składania papierów, czyli CV, list motywacyjny, referencje i tak dalej, zaczęłam już we wrześniu. Portfolio oddałam pod koniec stycznia, w maju matura, a w lipcu już wiedziałam, że wylatuję na studia do Londynu, bo spełniałam warunki mojej wymarzonej uczelni!
KILKA SŁÓW O LONDON METROPOLITAN UNIVERISTY
London Metropolitan University, wydział artystyczny, znajduje się na Aldgate, czyli praktycznie W SAMYM SERCU LONDYNU – City! Wymarzona lokalizacja dla studenta architektury!
Uczelnia jest CUDOWNA! Biblioteka wyposażona jest w mnóstwo komputerów PC i Mac! Każdy rocznik posiada swoje studia do pracy, mamy MNÓSTWO pracowni! Możemy pracować w drewnie, metalu, wycinać laserowo, drukować 3D, malować różnymi technikami (których, szczerze mówiąc, jeszcze nie znam), itd.
Ludzie i wykładowcy są bardzo mili i pomocni (czasem nawet aż za bardzo!). Obowiązkowych godzin na uczelni mam 21 tygodniowo – czyli 3 dni po 7 godzin. W rzeczywistości jestem na uczelni codziennie, ponieważ kierunek wymaga więcej samodzielnej pracy, ale mam znajomych, którzy pracują part-time i studiują full-time- i dają radę! Ja dostałam CUDOWNĄ PRACĘ na uczelni!
Jestem Student Ambassador, a moja praca ogólnie polega na promowaniu uczelni i zachęcaniu młodszych uczniów do studiowania. Praca jest elastyczna – dostajemy oferty pracy i jeśli mamy czas, akceptujemy ją. Praktycznie co tydzień jest coś do zrobienia! Drzwi otwarte na uczelni, albo wyjazdy do innych szkół. Ja najbardziej dumna jestem z bycia członkiem „The Saturday Club”. Przychodzę wtedy w soboty i pracuję z nastolatkami, w „swojej” dziedzinie. Co tydzień mają prezentację z jakimś artystą, który potem wymyśla im zadania. W ten sposób mogą rozwijać swoje umiejętności, a ja im w tym pomagam! Świetne!
Kiedy przyjechałam do Londynu, mieszkałam z dziewczyną, którą poznałam przez Internet (również studentką London MET), w jednym pokoju. Było to dla nas obu takie przejściowe, bo od stycznia mieszkałam już w akademiku. 😊
Otworzyłam swój kanał na YouTube (https://www.youtube.com/channel/UCX1xqkXzWVTm9GM4MFwv_Ig?view_as=subscriber) i zaczęłam pisać bloga „Londyńskie Porady” (https://londynskieporady.blogspot.com/), o czym myślałam już przed wyjazdem! Najpierw chciałam zgromadzić jak najwięcej wiedzy, aby potem dzielić się nią z ludźmi, których studiowanie w Anglii interesuje. Odpowiadam tam na pytania, które sama sobie zadawałam, bo szczerze mówiąc, nie wiedziałam nawet, jak działa Oyster Card!
Mimo wielu problemów, jakie musiałam rozwiązać sama i zderzyć się z dorosłością – nie żałuję. Jestem w Londynie, poznałam świetnych ludzi z całego świata, a co dla mnie najważniejsze – dojrzałam i poznałam świat na nowo! Uwielbiam rozmawiać z ludźmi o ich kulturach, jestem bardziej tolerancyjna i poczułam taką wolność. Czuję, że tam mogę być w 100% sobą, bo nikt mnie nie ocenia! Nikt Cię nie hamuje. Możesz marzyć o wielkich rzeczach i nikt nie powie „to niemożliwe”, ponieważ w Londynie WSZYSTKO JEST MOŻLIWE!!!